Home
SR
Strefa Rodzica
Powrót

Na tym blogu piszemy: o tym jak to jest być dzieckiem i rodzicem, jak zamiast programować – dobrze wychować, o zdrowiu, o inspiracjach i trendach, które sprawiają, że dzieciństwo jest piękne.
20.08.2015

Twoje dziecko widzi jak traktujesz psa

To będzie wpis o tym, że miarą człowieka jest jego szacunek do zwierząt. Ale przede wszystkim to tekst o dzieciach.

Pomysłów na to jak „osierocić” zwierzę w wakacje, jest tyle ilu jest ludzi, którzy to robią. Najczęściej wyrzucają psy z samochodów, na drugim miejscu jest przywiązywanie ich do drzew, ogrodzeń i słupów, są i inne, ale nie miejsce by o tym pisać.

Decyzja o wzięciu na siebie odpowiedzialności za żywą istotę przychodzi, z reguły, po wielu przemyśleniach. Towarzyszą temu rozmowy przy rodzinnym stole, omawianie różnych „za” i „przeciw”, czyta się podręczniki o pielęgnacji i wychowaniu, przegląda tematyczne strony internetowe. Zastanawiamy się, jak pogodzimy nasze życie zawodowe i rodzinne z tym związanym z nowym zwierzakiem, czy starczy nam czasu na wszystkie stare i nowe obowiązki, jak bardzo zmieni się nasze życie po pojawieniu się nowego członka stada.

Choć nie jestem mamą, to patrząc na moich znajomych rodziców wiem, że podobnie jest kiedy ludzie decydują się na dziecko. Wybierają imię, w domu pojawia się bezpieczne miejsce, pieczołowicie przygotowane przez przyszłych rodziców. Mama i Tata, dowiadują się jak najwięcej na temat sposobu żywienia, potrzeb oraz wielu innych aspektów i warunków, których spełnienie pozwoli nowemu domownikowi, na prawidłowy i szczęśliwy rozwój.

Mentalne umiejętności psów kształtują się na poziomie dwuletniego dziecka. Podobnie jak dzieci, psy odczuwają smutek, gniew, radość, strach, a ich podstawowe umiejętności arytmetyczne stawiają je na równi z trzy czy wręcz czteroletnimi dziećmi.

Nie jest to wiedza tajemna, strzeżona w podziemiach Watykanu przez Gwardię Szwajcarską. Krócej mówiąc – są to informacje ogólnodostępne.

Dlatego wiedząc to wszystko:

Czy wyrzucilibyście swoje dwuletnie dziecko, tylko dlatego że nie do końca wpisuje się w Wasze plany wakacyjne? Czy narazilibyście je na stres i traumę która byłaby wynikiem braku odpowiedzialności z Waszej strony? Czy bylibyście w stanie zasnąć w nocy, mając świadomość, że ta mała, bezradna istota błąka się gdzieś w ciemnościach i z głośno bijącym sercem czeka na Wasz powrót?

Aż wreszcie – Jaki przykład dają ci pozbywający się swoich zwierzaków własnym dzieciom? Czy dzieci, które to widzą, nie pomyślą, że ich również się pozbędą, kiedy zaczną zawadzać  dorosłym?

Nie mam dzieci i być może nigdy się na nie zdecyduję, ale rodzicielskich uczuć i odpowiedzialności uczę się od mojego psa, 3-letniej terierki o imieniu Flara. Jest członkiem naszej rodziny, uwzględniamy ją i jej potrzeby we wszystkich naszych planach, każdego dnia. Zamiast pediatry, odwiedzamy weterynarza, zamiast dziecięcego fotelika, w samochodzie mamy specjalne psie szelki, zamiast butelki z mlekiem, miskę suchej karmy, analogie różnią się drobnymi detalami, za to miłość i oddanie jest takie samo.

Bądźmy świadomi, przewidujmy i analizujmy. Bierzmy odpowiedzialność za własne czyny i uczmy tej odpowiedzialności nasze Dzieci. A nade wszystko – bądźmy dobrymi rodzicami, zarówno tymi ludzkimi jak i psimi.

Karolina Prokopowicz

Moja Flara/fot. Karolina Prokopowicz

 

Przeczytaj także

×
×