Zdarza się, że dorośli – ciocie, babcie, znajomi rodziców – zachęcają dzieci, aby zwracały się do nich po imieniu.
Co zrobić, jeśli jednak Ty – pozwolisz, że będziemy się tak do siebie zwracać – jako rodzic jesteś raczej za formą pan/pani; ciocia/wujek; babcia/dziadek? Zgodzić się, czy nie, aby Twoje dziecko mówiło do innych dorosłych po imieniu?
Wielu rodziców staje przed tym – jak się okazuje – ważnym pytaniem. Dzieci mogą zwracać się do dorosłych po imieniu pod warunkiem, że tym ostatnim to nie przeszkadza i – co ważne – rodzice dzieci wyrażają na to zgodę. Mówienie po imieniu staje się coraz bardziej popularne, ale jeśli Tobie – rodzicu – taka forma nie odpowiada, to śmiało może się jej oprzeć.
Kiedy czujesz się niezręcznie, aby przeciwko temu zaprotestować otwarcie, to możesz zaproponować (i dziecku i dorosłemu) sprytne rozwiązanie. Można zgodzić się, aby dzieci używały imion bliskich dorosłych, ale dodając przed imieniem np. ciocia Basia, wujek Jan, babcia Asia, dziadek Bogdan. Kiedy rozmawiasz z dziećmi o innych dorosłych, to też używaj zwrotów np. przyjdą do nas Pan i Pani Kowalscy.
Przy okazji warto wspomnieć, że już trzy-cztero- latka można nauczyć swobodnego witania się, a przy tym eleganckiego i wyrażającego szacunek do innych. Warto ćwiczyć takie powitalne scenki w domu.